Witamy w drugiej części naszego rejsu po Wyspach Jońskich! Tym razem zabierzemy Was na południe, na takie wyspy jak Atokos, Itaka, Kefalonia i Zakintos.



Wyspy Jońskie Poza Sezonem

Podobnie jak w poprzednim poście, opisujemy żeglowanie poza sezonem, ponieważ południowe Wyspy Jońskie odwiedziliśmy wczesną wiosną (marzec – kwiecień). Będą małe zatoki, porty, pierwsze nurkowanie w sezonie, a nawet… trzęsienie ziemi na morzu! A może lepiej powiedzieć „trzęsienie morza”?

Tak jak w artykule o Północnych Wyspach Jońskich (który możecie przeczytać tutaj), opisujemy tylko miejsca, które sami odwiedziliśmy. Oczywiste jest, że nie udało nam się zajrzeć do każdej zatoki, ale mamy nadzieję, że nasze doświadczenia pomogą Wam w planowaniu rejsów i zainspirują do odwiedzenia niektórych lokalizacji. A czasem wręcz przeciwnie – bo nie wszędzie jest tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać.

Podobnie jak w poprzednim poście, poniżej przygotowaliśmy mapkę z opisanymi w artykule miejscami.

Jeśli poszukujecie ogólnych informacji o żeglowaniu po Wyspach Jońskich, sezonowości czy pogodzie, również odsyłamy Was do Części 1 - Północne Wyspy Jońskie.

Zaczynamy?



Atokos

Atokos – Informacje Ogólne

Wyspa Atokos to niewielka, prywatna i niezamieszkana perełka Morza Jońskiego, położona między Itaką a Kastos. Słynie z krystalicznie czystej wody, malowniczych klifów oraz spokojnych zatoczek, które przyciągają żeglarzy spragnionych ciszy i dzikiej przyrody – choć w szczycie sezonu trudno tu o samotność.

Jedynym śladem ludzkiej obecności jest niewielka kapliczka, a na wzgórzach pasą się kozy.

Kotwiczenie możliwe jest w jeden z dwóch zatok - Cliff Bay od południa oraz zatoka One House Bay od wschodu, które nie są zbyt dobrze osłonięte od wiatru i fali. Ze wzgórz i klifów często schodzą podmuchy wiatru, które potrafią zrujnować spokojny wieczór na kotwicy, a co gorsza - noc.

Atokos – Zakaz Kotwiczenia

Warto wspomnieć o oficjalnym zakazie kotwiczenia, pływania i wszelkich aktywności wodnych , obowiązującym od 1 maja do 31 października w promieniu 300 m od wyspy. Regulacja ta została wprowadzona ze względu na ochronę foki mniszki śródziemnomorskiej. W praktyce jednak, jak donoszą żeglarze, kotwiczenie jest możliwe (stan na sierpień 2025), choć zakaz formalnie nie został zniesiony. Jak to często bywa w Grecji – trzeba zachować elastyczność, pamiętając jednocześnie o obowiązujących przepisach. Podczas naszej wizyty, na początku kwietnia, ograniczenia nie obowiązywały i mieliśmy wyspę tylko dla siebie.
[Tutaj możecie zobaczyć oficjalny dokument wydany przez Straż Przybrzeżną, a tutaj jego tłumaczenie na język angielski].

Atokos – zatoka One House Bay ze Świniami

Największą atrakcją wyspy jest zatoka One House Bay, gdzie na plaży turystów witają… świnie. Zwierzęta te chętnie wskakują do wody i niecierpliwie czekają na przekąski – nie trzeba więc lecieć na Bahamy, by popływać ze świniami! Warto jednak pamiętać, że to wciąż dzikie zwierzęta: zdarzały się przypadki ugryzień turystów, a zbyt natarczywe potrafią nawet uszkodzić ponton czy inne pływające sprzęty. Do tej „atrakcji” najlepiej podchodzić więc z rozsądkiem.

My tego problemu nie mieliśmy - poza sezonem świnie chyba wiedziały, że dostawy smakołyków są ograniczone i nie było po nich śladu. Zostaje nam więc płynąć na Bahamy, trudno. Jeśli jednak bardzo zależy Wam na pływaniu ze świniami - raczej trzeba ich szukać bliżej sezonu turystycznego.



Itaka

Itaka – Mityczna Kraina nad Morzem Jońskim

Z Atokos przenieśmy się na Itakę – niewielką wyspę na Morzu Jońskim, znaną przede wszystkim jako mityczna ojczyzna Odyseusza z OdyseiHomera. Surowe góry, krystalicznie czyste wody i urokliwe wioski tworzą tu wyjątkową mieszankę historii, legendy i naturalnego piękna. Choć w sezonie nie brakuje jachtów, Itaka oferuje znacznie więcej spokoju niż bardziej zatłoczone greckie wyspy, a brak masowej turystyki pozostaje jej ogromnym atutem. Nawet jeśli w zatokach czasami bywa tłoczno, wynagrodzeniem mogą być górskie wędrówki po rzadko uczęszczanych szlakach.

Vathy, Itaka

Największym miasteczkiem na wyspie jest Vathy, które oferuje przestronne, dobrze osłonięte kotwicowisko, mnóstwo miejsc do cumowania przy nabrzeżu, stację paliw oraz solidną infrastrukturę miejską. Choć bywa głośne i ruchliwe, zachwyca estetyką i dla wielu żeglarzy stanowi obowiązkowy przystanek podczas rejsu po Morzu Jońskim.

💡 Wiedzieliście, że nazwa “Vathy” pochodzi od greckiego słowa oznaczającego „głęboki”i zazwyczaj odnosi się do naturalnie głębokich, dobrze osłoniętych portów? W całej Grecji znajdziemy wiele miejsc o tej samej nazwie, co wynika z faktu, że takie bezpieczne kotwicowiska były idealnym miejscem dla osad rybackich i portowych.

Nabrzeże miejskie (po zachodniej stronie) oraz portowe (po południowej) znajdują się, jak to często bywa w Grecji, tuż przy ruchliwej ulicy, dlatego z tych opcji rezygnujemy. Zamiast tego rzucamy kotwicę, zyskując większą prywatność i piękny widok na kolorowe miasto rozciągające się na wzgórzach nad turkusową zatoką. Kotwicowisko jest dobrze osłonięte przy większości kierunków wiatru, z wyjątkiem północnego i północno-zachodniego. Przy tym ostatnim w zatoce szybko wybudowała się nieprzyjemna fala, która utrudniła powrót na jacht z praniem, a sam postój stał się na tyle niekomfortowy, że zmusił nas do odpłynięcia. A szkoda, bo to miejsce zdecydowanie zasługuje, by spędzić tu przynajmniej jedno popołudnie!

Zatoka Marmagkas, Itaka

Płyniemy dalej! Jeśli na Itakę docieracie od północy, warto zatrzymać się w zatoce Marmagkas na wschodnim wybrzeżu wyspy. Choć osłonięta jest jedynie od wiatrów zachodnich, w spokojnej i stabilnej pogodzie stanowi świetny przystanek. W sezonie bywa oczywiście zatłoczona, natomiast poza sezonem oprócz nas kotwiczyły tam dwa inne jachty – a patrząc na to, że w innych miejscach byliśmy zupełnie sami, to całkiem sporo. Zatoka jest przestronna, dno piaszczyste, kotwica trzyma dobrze, a widoki ładne. Warto jednak uważać na skały znajdujące się na północny-wschód od wejścia do zatoki.



Pałac Odyseusza, Itaka

Dla miłośników Odysei, z zatoki Marmagkas można udać się na pieszą wycieczkę do ruin, które niektórzy identyfikują jako Pałac Odyseusza. Trasa liczy prawie 7 km w jedną stronę i prowadzi głównie drogami, zajmując niecałe dwie godziny. Choć sama droga nie jest szczególnie malownicza, a ruiny to jedynie fragmenty kamiennych murów bez tablic informacyjnych, to dla pasjonatów historii może to być interesująca wyprawa. Obok znajduje się stanowisko archeologiczne zwane Agios Athanasios (Szkoła Homera). Wykopaliska prowadzone przez greckich archeologów ujawniły pozostałości dużego kompleksu pałacowego z XIII wieku p.n.e., który może być związany z postacią Odyseusza.

Zatoka Filiatro, Itaka

Kolejna malownicza zatoczka na Itace, do której wracaliśmy aż dwa razy. Położona na wschodnim wybrzeżu, około 2 mile na południe od wyjścia z zatoki Vathy. Dobrze osłonięta od wiatrów wiejących z północnego zachodu, przez zachodnie, aż po południowe. Piaszczyste dno zapewnia świetne trzymanie kotwicy. Miłośnicy plażowania znajdą tutaj piękną, długą, piaszczystą plażę.

W sezonie wiele jachtów cumuje tutaj z linami do brzegu, ale wciąż jest wystarczająco miejsca, by swobodnie rzucić kotwicę. Niestety, w szczycie lata zatoka bywa bardzo zatłoczona, jednak jeśli uda się znaleźć miejsce – zdecydowanie warto tu zawitać.

Zatoka Sarakiniko Beach, Itaka

Niedaleko na południe od Filiatro znajduje się plaża Sarakiniko, gdzie również zatrzymaliśmy się na krótko. Poza sezonem można spokojnie zakotwiczyć na środku zatoki, jednak latem duża jej część jest odgrodzona bojami dla plażowiczów. Wówczas pozostaje cumowanie z linami do północnego lub południowego brzegu, na dość głębokiej wodzie.

Żeglarze zwracają uwagę, że zatoka bywa narażona na silne wiatry spadowe i wchodzące zafalowanie. Podsumowując – w sezonie nie jest to najlepsze miejsce na postój.

Zatoka Kaminia, itaka

Malownicza zatoka otoczona wysokimi klifami. Niestety zapewnia schronienie jedynie przy wiatrach zachodnich, a od strony morza niemal zawsze wchodzi zafalowanie. W sezonie duża część akwenu jest odgrodzona bojami, nie wolno cumować z linami do brzegu, a zbyt bliskie rzucenie kotwicy kończy się zwykle prośbą o przestawienie się dalej.

Biorąc pod uwagę, że w okolicy nie brakuje lepszych zatok (np. Pera Pigadia tuż na południe), nie jestem pewna, czy warto się tu zatrzymywać.

Poza sezonem sytuacja wygląda zupełnie inaczej – byliśmy w zatoce sami, a w nocy dołączył do nas tylko jeden jacht. Niestety zafalowanie dawało się odczuć przez cały czas – i w tym względzie pora roku nie ma znaczenia.

Pierwsze Nurkowanie w Sezonie

Chociaż temperatura wody (17°C) nie zachęcała, właśnie z tej zatoki zrobiliśmy pierwsze nurkowanie w sezonie! Stromo opadająca ściana około 1 milę na południowy wschód od zatoki wydawała się idealnym miejscem. Choć nie był to zupełnie pionowy klif, takie ściany są jednymi z naszych ulubionych typów nurkowań. W szczelinach i jaskiniach kryje się zawsze dużo życia, a w toni można dostrzec większe zwierzęta.

Nurkowanie potraktowaliśmy bardzo organizacyjnie, ponieważ wtedy dopiero zaczynaliśmy nurkować na własną rękę z jachtu. Na początku musieliśmy wypracować sobie techniki i logistykę, aby nasz jacht stał się pływającą bazą nurkową. Dodatkowo, było to nasze pierwsze nurkowanie, po którym sami mogliśmy napełnić nasze butle nurkowe nowiutkim kompresorem, który zimą został zainstalowany na jachcie. Ale po szczegóły zapraszamy tutaj! Chociaz z tego konkretnego nurkowania materiałów zdjęciowych nie mamy, uzbrójcie się w cierpliwość - w Grecji nurkowaliśmy dużo, więc zdjęć i filmów nurkowych na blogu nie zabraknie!



Itaka - Podsumowanie

Itaka zdecydowanie jest warta odwiedzenia jachtem. Znajdziecie tu wiele urokliwych zatoczek, gdzie soczysta zieleń Morza Jońskiego pięknie komponuje się z turkusem krystalicznie czystej wody. Większość z nich leży na wschodnim wybrzeżu wyspy, podczas gdy na zachodnim praktycznie ich nie ma. Będąc na Itace, koniecznie odwiedźcie Vathy – największe miasteczko na wyspie.

Tym, czego nam trochę zabrakło, był łatwy dostęp do szlaków pieszych z wybrzeża. Niestety w większości przypadków, aby dostać się w góry, trzeba było najpierw sporo przejść asfaltowymi drogami (czego bardzo nie lubimy).

Ostatecznie nie udało nam się zatrzymać w Kioni – uroczym, mniejszym niż Vathy porcie, również po wschodniej stronie wyspy. Ale Wam zdecydowanie polecamy go sprawdzić!

Kefalonia

Jeśli miałabym wybrać jedną wyspę na Morzu Jońskim, która urzekła mnie najbardziej, byłaby to właśnie Kefalonia.

Kefalonia - Informacje Ogólne

Kefalonia to największa wyspa archipelagu Wysp Jońskich – ma powierzchnię ponad 780 km² i około 35 tysięcy mieszkańców. Charakterystycznym elementem jej krajobrazu są góry Ainos, z najwyższym szczytem sięgającym 1628 m n.p.m., porośnięte unikatową odmianą jodły – czarną jodłą kefalońską. Surowe górskie pejzaże spotykają się tu z malowniczym wybrzeżem, krystalicznie czystą wodą, piaszczystymi plażami i spektakularnymi klifami. Ta różnorodność sprawia, że Kefalonia ma do zaoferowania coś dla każdego – od zacisznych zatoczek i plaż po górskie szlaki i widoki, które na długo pozostają w pamięci.



Fiskardo, Kefalonia

Fiskardo – Informacje Ogólne

Naszą przygodę z Kefalonią zaczynamy od Fiskardo. Uważane jest za najbardziej malownicze miasteczko Kefalonii, słynące z kolorowych weneckich kamienic, które jako jedyne na wyspie przetrwały trzęsienie ziemi w 1953 roku. To popularny port jachtowy z eleganckimi tawernami, który w sezonie tętni życiem. W kwietniu natomiast Fiskardo było całkowicie opustoszałe, a podstawowe zakupy spożywcze były wyzwaniem.

Fiskardo - Cumowanie

Początkowo planowaliśmy zakotwiczyć na środku zatoki, jednak sypki żwir na jej dnie utrudniał wkopanie się kotwicy, a miejsca było niekomfortowo mało. Stanęliśmy więc rufą do nabrzeża. Nie było puste, ponieważ stało tutaj kilka jachtów, które wyglądały na zmagazynowane na zimę, jednak miejsca nadal było mnóstwo.

Po promenadzie kręcili się wyłącznie pracownicy remontujący tawerny przed sezonem, który lada chwila miał nadejść. Niemniej jednak architektura i klimat miasta bardzo przypadł nam do gustu, a kawa wypita w kokpicie z widokiem na cichą, pustą promenadę smakowała zdecydowanie lepiej, niż kiedy tłumy turystów zaglądają nam do domu.



Jak często powtarzam w tych postach, sprawy mają się zupełnie inaczej w wysokim sezonie. Fiskardo staje się głośnym, ruchliwym portem , gdzie trudno o miejsce przy nabrzeżu. Kotwiczenie na środku jest problematyczne, ze względu na ograniczone miejsce i możliwość splątania łańcuchów z jachtami cumującymi do nabrzeża. Z reguły więc łódki cumują z linami do brzegu wokół zatoki. Jeśli długość łańcucha pozwala, można zakotwiczyć na nieco głębszej wodzie na zewnątrz zatoki.

W Fiskardo miłośnicy historii znajdą mały Rzymski Cmentarz , który znajduje się zaledwie 5 minut of miasta.

Odpływając z Fiskardo byłam pewna, że zostanie numerem jeden jeśli chodzi o Morze Jońskie. Ale popłynęliśmy do Asos.

Asos, Kefalonia

Asos – Informacje Ogólne

Nie poprzestanę w zachwytach nad Kefalonią. Jeśli ktoś mnie zapyta o miejsce, które najbardziej mi się podobało na całym Morzu Jońskim, bez wątpienia powiem, że Asos. To urokliwa wioska na północnym zachodzie Kefalonii, malowniczo położona na wąskim przesmyku u stóp ruin weneckiej twierdzy. Zachwyca kolorowymi domkami odbijającymi się w turkusowej wodzie oraz spokojną, kameralną atmosferą.



Asos - Pogoda i Cumowanie

Asos niestety jest otwarte na częste w tym rejonie wiatry z północy, co powoduje, że postój tutaj często wymaga wyczekania odpowiedniej pogody. Ale uwierzcie mi - warto.

Poza sezonem kotwiczyliśmy na środku zatoki, jednak w sezonie duża jej część jest odgrodzona bojami dla kąpieliska. Jachty cumują z linami do brzegu na zewnątrz. Są również 1-2 miejsca przy bardzo małym nabrzeżu, jednak nie polecamy tego rozwiązania. Blisko brzegu są skały, na nabrzeżu jest bardzo mało punktów zaczepienia, a przepływające łodzie turystyczne generują spore zafalowanie. W zatoce duża część dna jest porośnięta, co powoduje gorsze trzymanie kotwicy, a łachy piachu znajdują się płycej, bliżej plaży.

Twierdza Wenecka w Asos

Niezależnie jak i gdzie w Asos się zatrzymacie, obowiązkowo wybierzcie się na krótki spacer na górującą nad miastem wenecką twierdzę . Powstała w 1593 roku jako ochrona przed piratami i Turkami osmańskimi. Choć początkowo była ważnym punktem obronnym wyspy, z czasem utraciła znaczenie strategiczne i stopniowo popadła w nieużytek. Do dziś zachowały się jedynie fragmenty murów, brama z herbem św. Marka oraz ruiny dawnych zabudowań. Ale nie dla murów tutaj się wychodzi, a dla absolutnie niesamowitych widoków na Kefalonię, zatokę, w której stoi Wasz jacht oraz okoliczne góry. Szlak jest prosty i mało wymagający, więc każdy może tutaj dotrzeć, a całość trasy, włączając spacer po szczycie półwyspu i eksplorowanie ruin to około 5-6 kilometrów.

My mieliśmy to szczęście, że jedynym jachtem w Asos, na samym środku zatoki, była nasza “Tranquility”, a zdjęcie, które zrobiłam z twierdzy do dziś jest jednym z moich ulubionych fotografii naszego jachtu.



Sami, Kefalonia

Naszym ostatnim przystankiem na Kefalonii jest miasteczko Sami. Nie jest tak urokliwe jak dwie poprzednie lokalizacje, jednak jest dobrym miejscem na uzupełnienie zakupów czy bazą wypadową w góry.

Port w Sami

Decydujemy się zatrzymać w porcie miejskim, ponieważ pobliska Cosmos Marina nie zachęcała ani ceną, ani infrastrukturą.

Postój w porcie był w porządku, jednak bez prądu i wody, ponieważ wszystkie krany, znajdujące się pod metalowymi wiekami w falochronie były zalane bardzo brudną wodą. Zatrzymaliśmy się longside do zachodniego falochronu. Nie musieliśmy nic płacić, jak w wielu innych miejscach poza sezonem. Falochron dobrze osłania port od fali przy większości kierunków wiatru.

Szlaki Piesze z Sami na Kefalonii

Z Sami planowaliśmy dłuższy wypad w góryi zdobycie najwyższego szczytu wyspy - Megas Soros w masywie gór Ainos, osiągającego 1628 m n.p.m.. To także najwyższy punkt całych Wysp Jońskich, znany z porastających go endemicznych lasów czarnej jodły kefalońskiej.

Niestety, tutaj pierwszy i jedyny raz negatywnie odczuliśmy skutki pływania poza sezonem. W Sami, które latem tętni życiem, nie udało nam się znaleźć czynnej wypożyczalni samochodów, a transportem publicznym nie dało się dojechać w zaplanowane przez nas miejsce. Ale nic straconego! Zamiast tego znaleźliśmy szlak, który zaczynał się zaraz za miastem i był tak malowniczy, że zupełnie nie żałowaliśmy braku realizacji pierwotnych planów.

Z Sami udaliśmy się najpierw do miejscowości Mouzakata, a następnie, mijając Koulouatrę, zeszliśmy w dół do Grizaty i wróciliśmy z powrotem do Sami. Część trasy prowadziła szlakiem zwanym “7 Mills Trail.” – czyli „Ścieżką Siedmiu Młynów”. Szlak swoją nazwę zawdzięcza licznym kamiennym ruinom młynów wodnych i dawnych zabudowań gospodarczych, które w XIX wieku wykorzystywały wodę ze źródeł płynących przez dolinę. Dziś to spokojna, malownicza trasa, pozwalająca poczuć klimat dawnej Kefalonii i odkryć jej mniej turystyczne oblicze. Po drodze można też zobaczyć stare kamienne mosty będące pozostałością dawnej infrastruktury. Dziś stoją nad wysuszonymi, pustymi korytami rzek.

Całość trasy to niewiele ponad 18 kilometrów (z czego końcówka niestety ruchliwą drogą), oraz prawie 500 m przewyższenia. Niemniej jednak bardzo polecamy, jeśli będziecie w Sami!



Argostoli, Kefalonia

Może uważny i znający rejon Czytelnik zauważył, że nie wspomnieliśmy ani słowem o największym mieście Kefalonii – Argostoli. Nie jest to przypadek. Oczywiście, na etapie planowania rejsu braliśmy je pod uwagę – perspektywa zobaczenia z bliska żółwi rezydujących w porcie była przecież bardzo kusząca! Jednak powtarzające się relacje innych żeglarzy o próbach włamań na jachty i kradzieżach skutecznie nas zniechęciły. Rozumiemy, że w środku sezonu, przy ruchliwym nabrzeżu, trzeba szczególnie uważać na rzeczy pozostawione na jachcie. Co innego jednak, gdy czyta się o próbach włamania w nocy do jednostek stojących na kotwicy, daleko od miasta – to już budzi nasz niepokój. Opowieści o zakapturzonych postaciach wchodzących na jachty nawet poza sezonem sprawiają, że zwyczajnie nie mamy ochoty ani potrzeby ryzykować.

A szkoda, bo samo Argostoli z pewnością jest warte odwiedzenia – choćby dla tych słynnych żółwi. Smutne jest to, że wszyscy wiedzą o problemie i nikt nic z nim nie robi. W dłuższej perspektywie straci na tym samo miasto, bo turyści mogą zacząć je omijać. Choć – znając Grecję – być może nikt nawet nie zauważy braku kilku ostrożniejszych żeglarzy.

Jesteśmy bardzo ciekawi Waszych doświadczeń z Agrostoli - dawajcie znać w komentarzach!

Tym mało przyjemnym akcentem dotarliśmy do końca Kefalonii i nie pozostaje nam nic innego, jak udać się na ostatnią wyspę - Zakintos.

Zakintos

Zakintos – Informacje Ogólne

Zakintos, znana również jako Zante, to jedna z najbardziej rozpoznawalnych wysp Morza Jońskiego. Jej wizytówką jest Zatoka Wraku (Navagio) . To jedna z najczęściej fotografowanych plaż w całej Grecji, otoczona stromymi, białymi klifami. Wyspa zachwyca także Błękitnymi Jaskiniami, malowniczymi plażami i bogactwem przyrody – to właśnie tutaj swoje gniazda zakładają żółwie morskieCaretta caretta. Stolica wyspy, miasto Zakintos, łączy w sobie typowo grecki klimat z wyraźnymi wpływami weneckimi. Cała wyspa oferuje doskonałe warunki zarówno do żeglowania, jak i do spokojnego wypoczynku.

Dla nas Zakintos to miejsce wyjątkowe – tak się złożyło, że pogoda, plany i trasa sprawiły, iż spędziliśmy tu naprawdę sporo czasu, dosłownie opływając wyspę dookoła. Czy to dziwne? Dla nas tak, bo zazwyczaj staramy się unikać miejsc, w których króluje masowa turystyka. Płynąc po Grecji celowo omijaliśmy takie wyspy jak Santorini, Mykonos, Kos czy Rodos. A jednak na Zakintos zabawiliśmy dłużej…

Miasto Zakintos

Zacznijmy od głównego miasta wyspy, również noszącego nazwę Zakintos. Nabrzeże miejskie, często określane jako marina (Yachting Club Zakynthos), budzi wśród żeglarzy bardzo skrajne opinie . Niektórzy chwalą je za rozsądne ceny, możliwość rezerwacji przez Navily lub telefon i pomocną obsługę. Inni natomiast opowiadają mrożące krew w żyłach historie o wyłudzeniach wysokich opłat za postój czy wodę przez osoby, których prawo do ich pobierania bywa mocno wątpliwe. Niestety, takie sytuacje coraz częściej zdarzają się także w innych greckich portach, np. w Nafplio. Jedni próbują z tym walczyć, inni po prostu płacą – my wychodzimy z założenia, że w takich miejscach ogólnie lepiej się nie zatrzymywać.

Ale w naszym przypadku sytuacja wyglądała spokojnie – byliśmy przed sezonem, a na nabrzeżu nie spotkaliśmy nikogo, kto próbowałby pobierać wygórowane opłaty. Problem pojawił się dopiero popołudniu, gdy przypływało więcej jachtów. Wtedy na rowerach przyjechali panowie odbierający cumy. Trzeba im jednak przyznać, że bardzo pomogli jednostkom mającym trudności z zacumowaniem przy silnym bocznym wietrze – więc niezależnie od tego, jak ich działalność wygląda na co dzień, akurat tego dnia uczciwie zarobili na swoje wynagrodzenie.

Jeśli chodzi o warunki pogodowe, zdecydowanie odradzamy cumowanie w tym porcie przy wiatrach z kierunków SW–S. Zatoka jest na tyle duża, że potrafi zbudować się w niej nieprzyjemna fala, a jachty bywają mocno dopychane do nabrzeża.

Samo miasto oferuje wszystko, czego można się spodziewać po bardzo turystycznej lokalizacji – dobre restauracje, wąskie uliczki, sklepy z pamiątkami. Co ciekawe, nawet poza sezonem nie sprawia wrażenia wymarłego.

Zatoka Laganas Bay, Zakintos

Zatoka Laganas na południowym wybrzeżu Zakynthos to jedno z najpiękniejszych miejsc wyspy, słynące z szerokiej, piaszczystej plaży i turkusowej wody. To także obszar chroniony – swoje jaja składają tu żółwieCaretta caretta, dlatego w wielu miejscach obowiązują specjalne zasady ochrony przyrody. Sama miejscowość Laganas tętni życiem, oferując liczne tawerny, bary i atrakcje turystyczne w sezonie. Poza nim nie znajdziecie tu praktycznie żywego ducha.

Narodowy Park Morski Zakintos – Wyspy Jońskie

Poniżej znajduje się grafika przedstawiająca ograniczenia dotyczące kotwiczenia oraz ruchu jachtów w obszarze chronionym. W skrócie:

  • W Strefie A obowiązuje całkowity zakaz kotwiczenia i żeglugi,
  • W Strefie B można się poruszać z maksymalną prędkością 6 węzłów, ale nie wolno kotwiczyć,
  • W Strefie C także obowiązuje ograniczenie prędkości do 6 węzłów, ale można kotwiczyć.

Zasady te obowiązują w okresie lęgowym żółwi, czyli od 1 maja do 31 października. Szczegółowe informacje odnośnie Parku znajdziecie na jego stronie internetowej.



Laganas Bay – Możliwości Kotwiczenia

Wczesną wiosną nie ma żadnych ograniczeń, a ogromne połacie turkusowej wody – o kolorze aż rażącym w oczy – mamy wyłącznie dla siebie. Postanawiamy to wykorzystać i wracamy do zatoki kilkukrotnie, zatrzymując się w różnych jej częściach. Początkowo kotwiczymy na północny wschód od miasteczka Agios Sostis. Stąd pontonem wybieramy się na wyspę Marathonisi na południu zatoki – to znane miejsce do obserwacji żółwi, oddalone o około 1,7 mili. Niestety, jako że sezon lęgowy jeszcze się nie rozpoczął, nasze poszukiwania nie przynoszą skutku. Tydzień później kotwiczymy na północ od Marathonisi, aby prowadzić obserwacje z mniejszej odległości. Również bez rezultatu.



Plaża Gerakas

Prawdziwy raj odkrywamy jednak w sercu strefy A, przy plaży Gerakas. To miejsce, gdzie w sezonie lęgowym żółwi nie można ani kotwiczyć, ani korzystać z plaży. Poza sezonem szybko staje się naszym ulubionym zakątkiem na Zakynthos – turkusowa woda, formacje skalne, piaszczysta plaża i spokój. Takie miejsca lubimy najbardziej. Jednak uważajcie na otaczające skały przy wejściu do zatoki.



White Sandstone Mountains

Jeśli będziecie mieli okazję kotwiczyć tu poza sezonem, warto wylądować pontonem na plaży lub przy pomoście dla statków turystycznych i wybrać się pieszo (ok. 10 minut) do niewielkiego kanionu White Sandstone Mountains– czyli Białych Gór z Piaskowca. To obszar tuż przy plaży, gdzie podziwiać można niezwykłe erozyjne formy piaskowcowe kontrastujące z bujną zielenią i lazurowym morzem. Ciekawostką jest fakt, że te „góry” w dotyku okazują się zupełnie miękkie i przypominają glinę, a nie piaskowiec. Dlatego nie dotykajcie ich zbyt często – są naprawdę delikatne!



Na samej plaży Gerakas widać instalacje i sprzęt przygotowane do badań i ochrony żółwi w sezonie lęgowym.

Trzęsienie ziemi... na morzu!

W Laganas Bay spotkała nas również inna, zupełnie niespodziewana przygoda. Podczas leniwego, porannego śniadania nasze telefony nagle zaczęły wydawać dziwne dźwięki. Okazało się, że to alert RCB. Ledwo zdążyłam przeczytać komunikat o trzęsieniu ziemi w regionie , poczuliśmy pierwszy wstrząs.

Choć już wcześniej doświadczyliśmy trzęsień ziemi w różnych częściach świata, to to było wyjątkowe. Najlepiej można je opisać tak: czuliśmy się jak papierowa łódeczka unosząca się w szklance wody, którą ktoś właśnie wstrząsnął. Epicentrum znajdowało się 38 mil od naszej pozycji, na zachód od Peloponezu, na głębokości 35 km, a magnituda wyniosła 5.9. Kolejne wstrząsy były już dużo słabsze.

I cóż, gdyby nie alert, pewnie pomyślelibyśmy, że to zwykłe drgania od masztu na wietrze. W przypadku jachtów podczas trzęsień ziemi największym zagrożeniem są fale tsunami. Szybko więc sprawdziliśmy, czy nie wydano ostrzeżenia dla Wysp Jońskich – dowiedzieliśmy się, że pojawia się ono dopiero wtedy, gdy magnituda przekracza 6.5 w skali Richtera. Uspokojeni, z nowym i niecodziennym doświadczeniem, wróciliśmy do śniadania.



Laganas Bay – Podsumowanie

Mimo że poza sezonem nie udało nam się zobaczyć największej atrakcji Laganas Bay – żółwiCaretta caretta– zatoka i tak była jednym z naszych ulubionych miejsc na Wyspach Jońskich. Patrząc jednak na zdjęcia z internetu, przedstawiające letnie tłumy i oblężone żółwie, odnoszę wrażenie, że wyznaczone strefy niewiele pomagają w ich ochronie. Nie jestem pewna, czy chciałabym brać w tym udział.

Jeśli traficie tutaj w sezonie, pamiętajcie o przestrzeganiu zasad. Naszym zdaniem najlepszym miejscem do zakotwiczenia będą okolice Agios Sostis – na granicy stref B i C.

Shipwreck Beach

Być na Zakynthos i nie zobaczyć Shipwreck Beach (Zatoki Wraku) to jak być w Paryżu i nie zobaczyć Wieży Eiffla. Choć od początku wydawało nam się to miejsce mocno przereklamowane, daliśmy się skusić jego popularności i mimo wszystko postanowiliśmy tam popłynąć. Przekonał nas fakt, że o tej porze roku nie będzie tam tłumów, co mogło tylko uprzyjemnić doświadczenie.

Zatoka Wraku - W jakiej pogodzie?

Wiedzieliśmy, że postój na Shipwreck Beach wymaga idealnie spokojnej pogody. Zatoka leży na zachodnim wybrzeżu wyspy i jest całkowicie otwarta na morze. Czekaliśmy więc na odpowiednie warunki – słabe, wschodnie wiatry.

Na miejsce dopłynęliśmy po południu i nie pomyliliśmy się – byliśmy zupełnie sami. Sam wrak jednak nie zachwyca. W zasadzie jest już tak zniszczony, że bardziej przypomina stertę żelastwa niż statek. Ale zjedliśmy kolację z widokiem na najsłynniejszą plażę Grecji – w samotności, więc trudno narzekać, prawda?



Noc była jednak zupełnie inną historią. Mimo idealnych prognoz i słabych wiatrów, z górujących nad nami 200-metrowych klifów zaczęły schodzić gwałtowne podmuchy wiatru z różnych kierunków. Całą noc nas szarpało, bujało i rzucało. Kotwica była dobrze wkopana w piaszczyste dno, ale nie czuliśmy się komfortowo – o spaniu nawet nie wspominając. O świcie uciekliśmy z zatoki, źli na siebie, że daliśmy się skusić Instagramowej atrakcji. Zdecydowanie nie było warto – to była najgorsza noc na kotwicy w ciągu trzech lat życia na jachcie. Nigdy więcej. To samo tyczy się innych zatok zachodniego wybrzeża Zakintos.

Shipwreck Beach – Zakaz Kotwiczenia

⚠️ Uwaga: Obecnie (wrzesień 2025) ze względu na ryzyko osuwisk na Shipwreck Beach obowiązuje zakaz kotwiczeniai schodzenia na ląd. Można jedynie podpłynąć, zrobić zdjęcie i odpłynąć – ale wierzcie nam, nic nie tracicie. Najlepiej zrobić to wcześnie rano lub późnym popołudniem, zanim przypłyną łodzie turystyczne.

Sam widok, naszym zdaniem, najlepiej prezentuje się z lądu – z punktu widokowego na klifie, a niekoniecznie z poziomu wody. I mogę Wam jedno obiecać: w miarę jak będziemy dalej opowiadać o naszej greckiej przygodzie, pokażemy Wam znacznie bardziej imponujące wraki w innych miejscach.



Blue Caves, Zakynthos

Po krótkiej wizycie przy Shipwreck Beach opłynęliśmy Zakynthos od północy, próbując zatrzymać się przy Blue Caves na północno-wschodnim wybrzeżu. Niestety stan morza na to nie pozwolił, a kotwiczenie możliwe jest tylko w bardzo spokojnych warunkach. Jeśli jednak traficie na odpowiednią pogodę – warto! Śnieżnobiałe skały odbijające turkusową wodę wyglądają naprawdę zjawiskowo.

My musieliśmy odpuścić ten przystanek i, okrążając wyspę zgodnie z ruchem wskazówek zegara, wróciliśmy do naszego małego raju – plaży Gerakas na południu.

Ostatni Przystanek na Wyspach Jońskich

Gerakas Bay jest naszym ostatnim przystankiem – zarówno w tej historii, jak i całym rejsie po Wyspach Jońskich. Nie będę pisać długich podsumowań, bo oba artykuły – o Północnych Wyspach Jońskich i ten, który właśnie kończycie czytać – i tak wyszły bardzo obszerne. Dziękuję, że dotrwaliście do końca!



Rejs po Wyspach Jońskich - Podsumowanie

Powiem tylko jedno: Wyspy Jońskie to jeden z najpiękniejszych archipelagów na Morzu Śródziemnym i zdecydowanie warto spędzić tu trochę czasu. Musicie jednak pamiętać, że są też ekstremalnie popularne. Nasza główna rada? Za wszelką cenę unikajcie ich w szczycie sezonu. Gwarantuję, że poza nim pokażą Wam swoje najpiękniejsze oblicze.

Potrzebujecie Wsparcia?

Jeśli potrzebujecie wsparcia w planowaniu rejsu – czy to po Wyspach Jońskich, czy gdziekolwiek indziej – napiszcie do nas. W ramach konsultacji żeglarskich pomożemy Wam zorganizować rejs, zaplanować trasę, a nawet zapewnimy wsparcie zdalne w jego trakcie.


Jeśli spodobał Ci się ten post i uważasz, że był dla Ciebie wartościowy,
może postawisz nam kawę? :)

Podobne posty

Witamy w drugiej części naszego rejsu po Wyspach Jońskich! Tym razem zabierzemy Was na południe, na takie wyspy jak Atokos, Itaka, Kefalonia i Zakintos. Podobnie jak w poprzednim poście, opisujemy żeglowanie poza sezonem […]
W tym wpisie chcemy podzielić się z Wami naszymi doświadczeniami, wiedzą i ulubionymi miejscami z północnych Wysp Jońskich. To właśnie tam zakończyliśmy nasz pierwszy sezon życia na jachcie. O ostatnim etapie żeglugi – z Sycylii do Grecji – możecie przeczytać [...]

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *