W tym artykule omówimy wszystkie duże modernizacje i prace, jakie przeprowadziliśmy na naszym jachcie zimą 2023/2024.
Kiedy rok temu kupiliśmy „Tranquility”, przed rejsem dookoła Europy dokonaliśmy tylko kilku niezbędnych zmian. Nasze Malo 39 było w bardzo dobrym stanie i nie wymagało żadnej poważnej naprawy czy remontu, łódka była w zasadzie gotowa do drogi. Nie chcieliśmy też opóźniać naszego wypłynięcia niepotrzebnymi pracami, które równie dobrze mogliśmy zrobić po sezonie.
W rezultacie, przed wypłynięciem z Polski, zdecydowaliśmy się jedynie na dwie duże modernizacje. Zmieniliśmy instalację elektryczną na baterie litowe oraz zainstalowaliśmy na rufie bramę ze stali nierdzewnej wraz z panelami słonecznymi.
Po roku jesteśmy zadowoleni z tej decyzji i odłożenia większości prac na zimę. Mieliśmy możliwość przetestowania jachtu, sprawdzenia co wymaga wymiany czy naprawy. W ciągu rocznego rejsu i życia na jachcie przekonaliśmy się, co chcemy dodatkowo na łódce zainstalować i w co ją doposażyć.
Plan serwisowania jachtu
W tracie 4700 mil dookoła Europy powstała rozbudowana lista prac i projektów, które potrzebujemy lub chcemy zrobić na “Tranquility”.
Pomimo dobrego stanu łódki lista okazała się długa - jak to zawsze z jachtami bywa. Projekty podzieliliśmy i uszeregowaliśmy według ich ważności na 3 kategorie::
- Modernizacje systemów - obejmowały wszystkie systemy czy urządzenia, które chcieliśmy wymienić na nowe z racji ich wieku. Mimo, że większość z nich działała, to po 22 latach chcieliśmy je unowocześnić;
- Naprawy - ta kategoria obejmowała naprawy systemów, które nie działały już od czasu zakupu i takich, które zepsuły się po drodze. Jeśli nie były one istotne, naprawę odkładaliśmy na zimę. Oczywiście istotne elementy zostały naprawione w trakcie sezonu żeglarskiego;
- Okresowe serwisowanie - niezależnie czy łódka jest stara czy nowa, zawsze wymaga serwisowania czy okresowej wymiany niektórych części, które się zużywają.
Po dokonaniu tego podziału, uszeregowaliśmy wszystkie punkty według priorytetu. Niektóre modernizacje od razu przesunęliśmy na kolejne lata.
Tak powstał nasz plan serwisowy, który będziemy realizować w kolejnych sezonach. Dzięki niemu mogliśmy zaplanować swoją pracę, ramy czasowe i finansowe. Daje nam to również czas na wcześniejsze szukanie informacji i przygotowanie się do tych projektów. Oczywiście, lista jest zawsze otwarta i powiększa się wraz z nowymi pomysłami i doświadczeniem. Plan daje nam jednak ogólny wgląd i kontrolę nad całym procesem.
Karteczki pomagają!
Przed rozpoczęciem prac zapisujemy wszystkie rzeczy na karteczkach samoprzylepnych i przyklejamy je do ściany. Ta technika ma chyba swoją nazwę :) Są trzy sekcje - DO ZROBIENIA, W TRAKCIE i GOTOWE. Notatki mają 3 kolory w zależności od priorytetu. Dzięki temu stale widzimy postęp i mamy pewność, że nie zapomnimy o ważnych sprawach!
Co więc dokładnie zrobiliśmy zeszłej zimy?
Zaczniemy od modernizacji, ponieważ zrobiliśmy ich kilka.
Modernizacje naszego Malo 39
Farba antyporostowa
Jak często podkreślamy, zakupione przez nas Malo 39 było w naprawdę dobrym stanie, czego nie można powiedzieć o jego farbie antyporostowej. Kadłub pokryty był wieloma warstwami starej farby, która łuszczyła się i odpadała nawet przy delikatnym dotknięciu. Rozważaliśmy nawet przeszlifowanie i ponowne malowanie kadłuba od razu w Polsce, ale zajęłoby nam to mnóstwo czasu. Odłożyliśmy więc to na zimę w Grecji i postanowiliśmy przygotować się do aplikacji Coppercoat’u.
Był to nasz najważniejszy i najbardziej czasochłonny projekt tej zimy. Zaczęło się od 2-tygodniowego skrobania i szlifowania wszystkich warstw aż do żelkotu. Musieliśmy także dokonać drobnych napraw, aby przygotować kadłub do pokrycia Coppercoat’em. Największym wyzwaniem było znalezienie dobrego okna pogodowego do przeprowadzenia procesu aplikacji, ponieważ produkt ten wymaga bardzo rygorystycznych warunków dla prawidłowego działania. Tutaj, zapraszamy do osobnego wpisu na temat aplikacji Coppercoat’u oraz powodach, dlaczego właśnie na tą technologię się zdecydowaliśmy. Oczywiście nie możemy jeszcze nic powiedzieć o wynikach, ale będziemy je monitorować i damy Wam znać.
Wymiana zadaszenia kokpitu i szprycbudy
Choć pełne zadaszenie kokpitu uratowało nam życie podczas zimowego żeglowania po Bałtyku, przyszedł czas na jego wymianę. 22-letnie tkaniny i zamki zaczęły się rozpadać jeden po drugim podczas sezonu. Próby naprawy i łatania materiału czy przeszywania zamków przestały się opłacać. Co więcej, zadaszenie i szprycbuda zostały zaprojektowane do żeglugi w Skandynawii i brakowało wentylacji, tak bardzo potrzebnej na Morzu Śródziemnym. Postanowiliśmy zamówić nowe zadaszenie kokpitu i szprycbudę według naszego projektu, z szeregiem modyfikacji, aby dostosować jacht do cieplejszego klimatu. Dodaliśmy otwierane okna i wymieniliśmy wszystkie ściany na odpinane.
Ploter nawigacyjny
Tranquility była wyposażona w stary, ale wciąż działający ploter nawigacyjny Raymarine R90CL z radarem. Jednak nie był już on kompatybilny z nowymi mapami i mogliśmy go używać wyłącznie jako wyświetlacza radarowego. Przydał się - zwłaszcza żeglując ze Szwecji do Polski, gdy nie mieliśmy AIS - pisaliśmy o tym tutaj. Jeśli chodzi o nawigację, zdecydowaliśmy się na wytrzymały tablet (w zapasie mieliśmy inne tablety i smartfony). Rozwiązanie zadziałało dobrze, ale nie idealnie. Tablet działał wolno, a czytelność ekranu w jasne, słoneczne dni była ograniczona. Co więcej, zawsze chcieliśmy mieć dwa różne zestawy map, zamiast polegać na jednym produkcie. Wszystkie te aspekty doprowadziły nas do decyzji o zakupie nowego plotera nawigacyjnego.
Antena radarowa
Równolegle dość długo zastanawialiśmy się, co zrobić z naszą anteną radaru, która może i była stara, ale działała dobrze. Zmiana plotera nawigacyjnego skomplikowała sytuację, ponieważ nowe urządzenie nie było kompatybilne ze starą anteną radaru. Musielibyśmy zachować stary ploter nawigacyjny wyłącznie jako wyświetlacz radaru, a nowy służyłby wyłącznie do nawigacji. Rozwiązanie to było dalekie od ideału, ponieważ zajmowało przestrzeń w kokpicie i niepotrzebnie podwajało ilość urządzeń.
Przeniesienie radaru z rufy na maszt
Drugi problem polegał na tym, że antenę radaru i tak trzeba było przenieść z bramy na rufie na maszt. Przez cały sezon antena dawała znaczną ilość cienia na nasze panele słoneczne, zmniejszając ich wydajność. Jednak nie było to takie proste, jak się wydaje. Kabel do transmisji danych był za krótki, aby poprowadzić go na maszt, a na rynku nie ma już dostępnych kabli dedykowanych do starszych modeli radarów. Ponadto tego typu kabli do transmisji danych nie można przecinać ani przedłużać.
Próba zachowania starej anteny radarowej i tak generowałaby znaczne koszty, komplikowałaby cały system, a w kokpicie mielibyśmy więcej urządzeń niż potrzeba. Dlatego też zdecydowaliśmy się na zakup nowej anteny radarowej.
Wybraliśmy QUANTUM 2 Q24D Doppler Radar Antenna - antenę z radarem dopplera.
Wskazówka! Pamiętajcie, że wymieniając urządzenia czy systemy, istnieje możliwość sprzedaży starych, nawet jeśli mają 20 lat. Szczególnie łatwo jest to zrobić w miejscach, gdzie ludzie remontują swoje łódki i przygotowują je do sezonu, np. w stoczniach lub popularnych marinach, w których łodzie zimują. Znajdźcie lokalną grupę WhatsApp i opublikujcie post na Facebooku. My odkryliśmy, że najskuteczniejszym sposobem sprzedaży wyposażenia jest po prostu umieszczenie go przed jachtem z etykietą NA SPRZEDAŻ, najlepiej w lokalnym języku.
Składana śruba i tarcza na wał do cięcia lin
Nasza łódka nie jest demonem prędkości, dlatego liczy się każde pół węzła. Zdecydowaliśmy się więc na wymianę stałej śruby na składaną. Kupiliśmy śrubę Gori i poza tym, że wygląda przepięknie, to już od pierwszego dnia żeglowania w nowym sezonie zaczęliśmy zauważać poprawę osiągów. Według producenta może nam ona dać nawet dodatkowo od 0,5 do 1,5 węzła pod żaglami. Co ważne, zapewnia porównywalną moc do śrub stałych zarówno pracując do przodu jak i wstecz, co nie zawsze ma miejsce w przypadku śrub nastawnych (feathering propeller). Jest to jednak dość ważne podczas manewrowania, szczególnie w ciasnych portach.
Gori oferuje również funkcję overdrive dla swoich śrub. Funkcja ta pozwala oszczędzić paliwo poprzez zmianę skoku śmigła, kiedy płyniemy na silniku. My jednak się na to nie zdecydowaliśmy, gdyż planujemy więcej żeglarstwa niż motorowodniactwa i wybór tej funkcji byłby finansowo nieuzasadniony.
Ogromna ilość sieci rybackich w rejonach, gdzie żeglujemy i nieprzyjemne doświadczenia z ich plątaniem się wokół naszego wału skłoniły nas również do zamontowania tarczy na wał do cięcia lin.
Wymiana przepustu przez kadłub
Tej zimy wymieniliśmy przepust przez kadłub wody chłodzącej do silnika. Po długich rozważaniach zdecydowaliśmy się zostać przy przepustach z brązu w połączeniu z kompozytowym zaworem dennym firmy Merlon. Temat ten jeszcze powróci w nadchodzących sezonach, ponieważ przed opuszczeniem Europy będziemy wymieniać wszystkie przepusty. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji, czy dalej pozostaniemy przy brązie, czy w pełni postawimy na materiał kompozytowy.
Składane koło sterowe
Może się to wydawać bardzo niepotrzebnym zakupem, ale już widzimy, jak bardzo ułatwia nam życie. Zmiana koła sterowego na składane zaoszczędziła nam dużo miejsca i usprawniła poruszanie się po kokpicie gdy stoimy na kotwicy czy w marinie. Nasz kokpit nie jest szeroki, co zdecydowanie doceniamy, szczególnie przy niesprzyjającej pogodzie. Z drugiej strony jednak poruszanie się wokół koła sterowego, zwłaszcza z ciężkimi rzeczami, takimi jak butle do nurkowania, zakupy itp., było dość wymagające. Dlatego zdecydowaliśmy, że ta dodatkowa przestrzeń jest warta swojej ceny.
Nowy zakup już zdążyliśmy docenić, bo rozpoczęliśmy sezon nurkowy i nie musimy żonglować ciężkimi butlami nurkowymi nad kołem.
Naprawy
Wymiana kołków w pokładzie teakowym
Wymiana kołków z drewna tekowego jest jedną z najczęstszych prac konserwacyjnych posiadając pokład z drewna teakowego. Mieliśmy szczęście, że póki co tylko kilka wymagało wymiany. O całym procesie możesz przeczytać tutaj.
Naprawy laminatu
Jestem pewna, że na każdej łódce po sezonie żeglarskim znajdą się miejsca, wymagające uzupełnienia czy wypełnienia żelkotem. Nie inaczej było u nas. Oprócz bardzo drobnych wgnieceń i zadrapań, przeprowadziliśmy jedną większą naprawę laminatu na stępce. O konieczności wykonania tej naprawy wiedzieliśmy już kupując jacht. Przygotowanie do nałożenia Coppercoat’u było dobrą okazją do jej wykonania. Druga naprawa laminatu polegała na uzupełnieniu dziury na naszym dziobie. W trakcie naszego ostatniego rejsu z Sycylii do Grecji, kotwica poluzowała się i zanim się zorientowaliśmy, zdążyła wyżłobić dziurę w żelkocie.
Na szczęście laminat jest materiałem bardzo łatwym w obróbce w porównaniu do łodzi stalowych lub aluminiowych. Przeczytacie o tym w naszym poście „Jaki jacht wybrać".
Pompa słodkiej wody
W zeszłym roku mieliśmy problemy z niskim i niestabilnym ciśnieniem pompy słodkiej wody. Z tego też powodu nasz system filtracji wody nie działał dobrze. Zimą zastąpiliśmy ją mocniejszą pompą Shurflo Aqua King II. Jak na razie jesteśmy bardzo zadowoleni z tej zmiany!
Ogrzewanie
Ogrzewanie jachtowe Eberspracher to jeden z systemów, który po 22 latach zdecydowanie wymagał uwagi. Chociaż działał, miał trudności z utrzymaniem zadanej temperatury, a cykl jego pracy był bardzo losowy. Zmiana kontrolera pomogła, jednak znalezienie nowego, kompatybilnego ze starym urządzeniem, to inna historia. Ostatecznie kupiliśmy go w Polsce w sklepie z wyposażeniem do samochodów ciężarowych!
Okresowe serwisowanie
Serwis silnika i wymiana poduszek
Nasze Malo 39 jest wyposażone w silnik Yanmar 4JH3E , który cieszy się bardzo dobrą reputacją. Silniki te służą długo i dobrze, pod warunkiem, że się o nie dba i okresowo serwisuje ich komponenty. Gdy kupiliśmy jacht, nie mogliśmy w pełni potwierdzić historii serwisowania silnika. Ponadto zaczęły pojawiać się wibracje, które były bardziej zauważalne po wymianie śruby. Dlatego też zaplanowaliśmy duży serwis silnika, obejmujący:
- wymianę poduszek silnika;
- czyszczenie wymiennika ciepła;
- regenerację pompy wody morskiej;
- regulację luzu na zaworach;
- wymianę termostatu.
Serwis silnika zaburtowego
Nasz 2-suwowy silnik Mercury o mocy 9,9 KM został zakupiony z drugiej ręki i od tej pory nie przeszedł jeszcze większego remontu. Dlatego zdecydowaliśmy się zrobić to tej zimy. A i tak po ponownym uruchomieniu na wiosnę okazało się, że pompa paliwa jest nieszczelna. Wymagało to remontu tej pompy, którą wykonał Tomek za pomocą zestawu serwisowego dostępnego w Internecie.
Malowanie drewna
Mówiąc o serwisowaniu naszego jachtu, często będziemy odwoływać się do jego wieku. 22-letnia łódka zdecydowanie nie jest stara, ale w tym wieku jest wiele rzeczy do zrobienia. Przemalowanie niektórych fragmentów drewna nie było priorytetem, ale część z nich udało się odświeżyć. Skupiliśmy się na tych mocno uszkodzonych przez słońce - naszej zejściówce i stole w kokpicie. Udało mi się znaleźć dobrze pasujący lakier i jesteśmy bardzo zadowoleni z rezultatów! Na naszej łódce odnawianie drewna będzie procesem ciągłym. Kolejne fragmenty czekają na przemalowanie przyszłej zimy!
Doposażenie
Kompresor nurkowy
Już niedługo napiszemy osobny artykuł o naszym kompresorze nurkowym i jego montażu. Tam też omówimy wszystkie szczegóły. Zanim jeszcze kupiliśmy łódkę, zastanawialiśmy się, jaki rodzaj kompresora chcemy mieć, czy ma to być elektryczny, czy benzynowy, gdzie go przechowywać itd.
Po długim namyśle wybraliśmy włoskiego Coltri Icon z silnikiem benzynowym Hondy i ramą ze stali nierdzewnej. Przestrzeń pod pokładem i w bakistach nie była odpowiednio duża, więc jedynym rozwiązaniem było zbudowanie wodoszczelnej skrzyni i zamontowanie jej na pokładzie. Skrzynię zbudowaliśmy ze sklejki, którą uszczelniliśmy żywicą epoksydową, aby była wodoodporna. Zajęło nam to dużo czasu. Wyzwaniem nie było zbudowanie samej skrzyni, ale przede wszystkim przygotowanie dobrego mocowania do pokładu, przewiercenie pokładu i wypoziomowanie podstawy. Chociaż jesteśmy świadomi, że nie jest to idealne miejsce do przechowywania kompresora, jesteśmy zadowoleni z efektu. Skrzynia póki co dobrze spełnia swoje zadanie, nawet podczas ostatniej burzy piaskowej, której doświadczyliśmy w Grecji.
Zimowe prace na naszym Malo 39 - podsumowanie
Jak to w domu, na łódce zawsze mamy coś do zrobienia i naprawienia. Nieważne, ile nad tym pracujemy, lista zawsze się powiększa. Dzięki naszemu planowi rozdzielenia projektów na kolejne sezony możemy pracować nad nimi krok po kroku i nie zwariować :) Mamy też czas na wybór najlepszych rozwiązań, znalezienie koniecznych informacji, zamówienie potrzebnych części czy zmianę zdania :) . Tej zimy zrobiliśmy bardzo dużo, ale mamy jeszcze wiele planów i pomysłów na najbliższe lata. Choć nowy sezon dopiero się zaczął, już powoli planujemy przyszłą zimę. W kolejnych latach nie unikniemy dużych prac - wymiany takielunku, żagli, zdublowania autopilota, montażu odsalarki i wielu innych. Ale powoli idziemy do przodu!
Jak zawsze, wszystkie wymienione w tym poście prace na jachcie wykonaliśmy sami, z wyłączeniem serwisu silnika. Do aplikacji Coppercoat’u musieliśmy zatrudnić dwóch pomocników, dzięki którym byliśmy w stanie nałożyć wszystkie warstwy jednego dnia, co jest wymagane przez producenta.
Jak możemy pomóc?
Jeśli potrzebujesz pomocy w planowaniu modernizacji łodzi lub utrzymaniu jej w dobrej kondycji, skontaktuj się z nami. Możemy wspólnie zaplanować prace lub wybrać odpowiedni osprzęt dla Twojego jachtu!
Brak komentarzy