Ahoj! Dziś chcemy Was zabrać w podróż po jednym z naszych ulubionych archipelagów na Morzu Śródziemnym — Wyspach Egadzkich. Jeszcze do niedawna były one dla nas zupełnie nieznane. Dopiero podczas poszukiwań informacji żeglarskich o Sycylii odkryliśmy, że tuż przy jej zachodnim wybrzeżu znajduje się ten malowniczy archipelag.

Wyspy Egadzkie - informacje ogólne

Wyspy Egadzkie tworzą trzy główne wyspy: Favignana, Levanzo, i Marettimo, a także kilka mniejszych skał i wysepek. Słyną z krystalicznie czystych wód, zapierających dech w piersiach zatok oraz bogatej historii, której ważnym elementem są tradycyjne połowy tuńczyka. Każda z wysp ma swój unikalny charakter: Favignana to największa i najbardziej tętniąca życiem, Marettimo zachwyca dziką przyrodą i górskimi szlakami, a Levanzo oczarowuje spokojem i archeologicznymi perełkami.

Archipelag znajduje się bardzo blisko Sycylii — od portowego miasteczka Trapani dzieli go zaledwie 9 mil morskich. Dzięki temu Wyspy Egadzkie są łatwo dostępne zarówno dla lokalnych żeglarzy, jak i turystów korzystających z szybkich łodzi motorowych.

Płyniemy na Wyspy Egadzkie

Nasza wizyta przypadła na szczyt sezonu turystycznego — sierpień, czyli czas włoskich wakacji. Jak można było się spodziewać, turystów było mnóstwo, a dominowała turystyka lokalna - Włochów było najwięcej! Jednak dzięki temu, że na wyspach brak dużych kurortów, hoteli i infrastruktury sprzyjającej masowej turystyce, ich liczba nie była przytłaczająca. Podobnie sytuacja wyglądała na kotwicowiskach i w zatokach — mimo obecności wielu jachtów, żegluga była spokojna i pozbawiona nieprzyjemnych sytuacji, które często zdarzają się w popularnych rejonach czarterowych.

Naszą podróż na Wyspy Egadzkie rozpoczęliśmy w Trapani, o którym wspominaliśmy wcześniej w Module 11. Po intensywnych tygodniach żeglugi archipelag wydawał się idealnym miejscem na odpoczynek — i nie pomyliliśmy się! Piaszczyste plaże, turkusowa woda i leniwe dni pozwoliły nam naładować baterie przed dalszą drogą, a także zwiedzić wyjątkowe zabytki.



Morski Park Krajobrazowy Wysp Egadzkich

Morski Park Krajobrazowy Wysp Egadzkich (Area Marina Protetta Isole Egadi) to największy morski rezerwat w Europie, obejmujący trzy główne wyspy: Favignana, Levanzo i Marettimo, oraz kilka mniejszych wysepek. Park został ustanowiony w 1991 roku i zajmuje powierzchnię około 53 992 hektarów.

Strefy w Morskim Parku Krajobrazowym Wysp Egadzkich

Dla żeglarzy planujących odwiedzić ten obszar istotne jest zapoznanie się z obowiązującymi regulacjami. Park podzielony jest na strefy (A, B, C i D), z których każda ma określone zasady dotyczące żeglugi, kotwiczenia i innych aktywności.



Strefa A: Pełna ochrona: Obejmuje wody na zachód od wyspy Marettimo oraz wokół wysepki Maraone. Na tym obszarze dozwolone są kąpiele, ale żegluga jest możliwa wyłącznie dla mieszkańców Marettimo posiadających odpowiednie pozwolenie. Nurkowanie jest dozwolone jedynie z lokalnymi szkołami nurkowymi. Podsumowując — odwiedzające jachty nie mogą przebywać w tej strefie.

Strefa B: Ochrona ogólna: Dotyczy wód oznaczonych na żółto. Choć obowiązuje tu wiele ograniczeń, jest mniej restrykcyjna niż strefa A. Dozwolone są kąpiele, żegluga, a także nurkowanie z lokalnymi szkołami nurkowymi — wszystkie te aktywności wymagają jednak odpowiednich pozwoleń. Wędkarstwo jest również dozwolone pod warunkiem uzyskania zezwolenia.

Szczególne zasady dotyczą Favignany i Marettimo:

  • Favignana: Żeglarze niebędący mieszkańcami mogą swobodnie żeglować i kotwiczyć w odległości powyżej 500 metrów od brzegu. Bliżej brzegu dostęp mają jedynie lokalni mieszkańcy.
  • Marettimo: Kotwiczenie w odległości 500 metrów od brzegu wymaga specjalnego pozwolenia wydawanego na dany dzień, przy czym limit wynosi maksymalnie 40 jednostek.

Strefa C: Większa swoboda: W tej strefie zasady są znacznie mniej restrykcyjne. Dozwolone są swobodna żegluga, kąpiele i kotwiczenie. Z odpowiednim pozwoleniem możliwe jest także indywidualne nurkowanie i wędkarstwo. Strefa C obejmuje wody wokół wszystkich wysp.

Strefa D: Brak ograniczeń: Obejmuje wody pomiędzy Marettimo a Favignaną. Nie obowiązują tutaj żadne szczególne przepisy, które należałoby brać pod uwagę z perspektywy odwiedzających jachtów.

"Sensitive Areas", czyli "Strefy Wrażliwe"

Aby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, na terenie Morskiego Parku Krajobrazowego Wysp Egadzkich wyznaczono również tzw. „Sensitive Areas”, czyli obszary wrażliwe wymagające szczególnej ochrony ze względu na ich wysoką wartość ekologiczną. Należą do nich m.in. rafy koralowe, jaskinie podwodne oraz siedliska zagrożonych gatunków. W tych strefach obowiązują dodatkowe ograniczenia dotyczące kąpieli, żeglugi, a szczególnie kotwiczenia. Dostęp do niektórych z tych miejsc jest sezonowy lub wymaga uzyskania specjalnych zezwoleń. Często w takich obszarach dostępne są boje cumownicze.

Boje cumownicze na Wyspach Egadzkich

Pola boi cumowniczych znajdują się w najpopularniejszych zatokach na wszystkich trzech głównych wyspach. Obecnie funkcjonuje 14 pól z łączną liczbą 150 boi, które mają na celu ochronę posidonii przed uszkodzeniami spowodowanymi kotwiczeniem (o Posidonii pisaliśmy już tutaj). Korzystanie z boi jest płatne, a opłaty można uiścić online lub bezpośrednio u personelu parku, który odwiedza te miejsca. Interaktywna mapa pól boi znajduje się na stronie parku.

Przed wizytą – ważne informacje

Zanim zdecydujecie się odwiedzić Wyspy Egadzkie, zalecamy zapoznanie się z obowiązującymi regulacjami parku na jego oficjalnej stronie internetowej. Regulacje bywają zmieniane, a na stronie znajdziecie bardziej szczegółowe informacje dotyczące dozwolonych aktywności w różnych strefach.

Niestety musimy przyznać, że informacje udostępnione na stronie parku są bardzo niejasne. Mapy są niskiej rozdzielczości, co utrudnia dokładne zrozumienie, gdzie i jakie zasady obowiązują — szczególnie jeśli chodzi o kotwiczenie.

Nasze doświadczenia

My zdecydowaliśmy się wykupić pozwolenie na pływanie i kotwiczenie w strefie B. Staraliśmy się unikać kotwiczenia w „Obszarach wrażliwych” lub kotwiczyć tuż za ich granicą, ponieważ nie byliśmy pewni, czy nasze pozwolenie obejmuje te miejsca. Wielokrotnie spotykaliśmy obsługę parku, która nie zwracała na nas uwagi, co sugeruje, że przestrzegaliśmy wszystkich zasad.

Dla tych z Was, którzy nie chcą zajmować się takimi zawiłościami podczas wakacji, zdecydowanie polecamy wykupienie tygodniowego pozwolenia na strefę B oraz korzystanie z boi zamiast kotwiczenia. Opłaty za korzystanie z boi można uiścić online lub bezpośrednio obsłudze parku, która przypływa dwa razy dziennie.

Jak uzyskać pozwolenie?

Obecnie pozwolenie, które jeszcze rok temu można było załatwić przez stronę internetową, uzyskuje się za pośrednictwem aplikacji BlueDiscovery. Cena zależy od wielkości jachtu.

Favignana – klejnot Wysp Egadzkich

Po uporaniu się z formalnościami przyszedł czas na przyjemności. Nasz rejs po Wyspach Egadzkich rozpoczęliśmy od największej z nich — Favignany.

Favignana to największa i najpopularniejsza z Wysp Egadzkich. Słynie z przepięknych plaż, malowniczych zatok i bogatej historii związanej z przemysłem tuńczykowym. Mimo rozwoju turystyki wyspa zachowała swój niepowtarzalny urok dzięki tradycyjnym wioskom rybackim. Na odwiedzających czekają liczne atrakcje, w tym piesze wędrówki, wycieczki rowerowe oraz możliwość zwiedzania dawnej przetwórni tuńczyka.



Marina Favignana

Jeśli planujecie postój, możecie skorzystać z mariny na północnym wybrzeżu wyspy. To nowoczesny i bardzo dobrze oceniany przez żeglarzy port z miłą obsługą oraz doskonałym zapleczem. Niestety — marina jest także jedną z najdroższych, jakie spotkaliśmy na Morzu Śródziemnym. Podczas naszego pobytu nocleg dla 12-metrowej łodzi kosztował aż 275 euro, co w naszym przypadku nie jest akceptowalną ceną.

Na szczęście Favignana oferuje również wiele pięknych kotwicowisk, które pozwalają na komfortowy postój i zwiedzanie wyspy.



Nasze ulubione kotwicowiska na Favignanie

Cala Rotonda, Favignana

Bez wątpienia naszym ulubionym miejscem była Cala Rotonda. To urokliwe, małe kotwicowisko, gdzie liczba miejsc dla jachtów jest dodatkowo ograniczona połaciami Posidonii porastającej piaszczyste dno. Mimo szczytu sezonu udało nam się znaleźć miejsce i spędzić tutaj kilka wspaniałych dni.

W ciągu dnia zatoka zapełnia się małymi motorówkami, a ruch jest intensywny. Włosi uwielbiają to miejsce, co widać na pierwszy rzut oka. Choć jachty często stoją burta w burtę, atmosfera jest bardzo przyjazna — każdy stara się nie przeszkadzać sąsiadom.

Wieczorem, kiedy motorówki odpływają, zatoka staje się cicha i spokojna. Ten błogi stan trwa do poranka, gdy ponownie zjawiają się łodzie jednodniowych wycieczek. Choć zwykle unikamy takich popularnych miejsc, tutaj było inaczej. Nawet przy dużym ruchu mogliśmy w pełni odpocząć i z żalem opuszczaliśmy to miejsce. Poza sezonem Cala Rotonda musi być istnym rajem.



Na plaży znajduje się niewielka kawiarnia/bar, gdzie z przyjemnością sączyliśmy kawę z widokiem na nasz pływający dom. Okoliczne klify kryją malownicze ścieżki spacerowe.



Cala Marasolo i Calamoni Beach, Favignana

Te dwa większe kotwicowiska znajdują się na południu wyspy. To doskonałe punkty startowe do zwiedzania miasteczka, oddalonego o zaledwie 20 minut spacerem.

W Cala Marasolo znajdziecie zarówno pole boi, jak i miejsce do kotwiczenia. Przy Calamoni Beach znajdują się dwie małe mariny. Niestety, nie przyjmują większych jachtów, ale są idealnym miejscem, aby zostawić tam ponton. Szczególnie polecamy małą Marinę Calamoni z restauracją, która podczas naszego pobytu zorganizowała żeglarskie spotkanie. Była to fantastyczna okazja, by poznać sąsiadów z kotwicowiska!



Cala Rossa, Favignana

Jedna z najbardziej popularnych zatok na północno-wschodnim wybrzeżu Favignany. Oferuje pole boi, a kotwiczenie dozwolone jest poza jego granicami. Miejsce szybko zapełnia się łodziami wycieczkowymi, co nie sprzyja spokojnemu odpoczynkowi.

Klify i turkusowa woda tworzą jednak przepiękną scenerię, która przyciąga tłumy. Zejście na brzeg jest trudne ze względu na liczne skały, więc jeśli zdecydujecie się na spacer, pamiętajcie o solidnym zabezpieczeniu pontonu. A spacer naprawdę warto odbyć — znajdziecie tu monumentalne labirynty skalne, pozostałości po dawnym kamieniołomie tufowym.

Niestety nie udało nam się zakotwiczyć w Cala Rossa z powodu przeważających północnych wiatrów. W takich warunkach zatoka jest nieosłonięta i narażona na nieprzyjemne zafalowanie.

Faviganana – co zobaczyć?

Zwiedzając Favignanę, niezależnie czy robimy to z mariny czy z jednego z wielu kotwicowisk, obowiązkowym punktem jest Ex Stabilimento Florio delle Tonnare di Favignana. Favignana przez lata była znana jako centrum tradycyjnych połowów tuńczyka, a słynna technika "mattanza" stanowiła istotny element lokalnej kultury.

W XIX wieku powstała tu unikatowa przetwórnia tuńczyka, która w czasach swojej świetności należała do Włoskiej rodziny Florio, która w 1874 roku nabyła Wyspy Egadzkie. Przetwórnia stała się jednym z najważniejszych zakładów tego typu we Włoszech i największym w Europie. To właśnie Rodzina Florio wprowadziła innowacyjną technikę konserwowania tuńczyka w puszkach, którą znamy do dziś! Dziś historyczna “tonnara” została przekształcona w fascynujące muzeum, gdzie można poznać historię przemysłu tuńczykowego, zobaczyć dawne maszyny i zgłębić znaczenie połowów dla wyspy i jej mieszkańców. Bardzo polecamy to miejsce, szczególnie takim pasjonatom historii i morza jak my!



Spacerując po mieście, warto zajrzeć do Pallazzo Florio i zobaczyć, jak żyła rodzina, do której w XIX wieku należał cały archipelag.



Wizyta na Favignanie obowiązkowo musi zakończyć się degustacją tuńczyka. Lokalne restauracje serwują go w różnej postaci, a każda jest przepyszna! My w szczególności polecamy Macelleria di Tonno i Ristorante Matri Mia.



Po obfitym obiedzie warto wspiąć się na najwyższy punkt wyspy - Zamek Santa Catarina. Sam szlak nie jest szczególnie trudny, pod warunkiem, że nie wybierzecie się tam w środku Sycylijskiego, letniego dnia, gdy żar leje się z nieba! Sam zamek nie jest interesujący - docenią go raczej miłośnicy opuszczonych miejsc niż wielbiciele pięknej architektury. Mimo to, spacer na szczyt jest warty wysiłku, ponieważ widok rozciągający się z góry na całą wyspę jest zachwycający. Nam udało się nawet dostrzec naszą Tranquility, która cierpliwie czekała na nas na kotwicowisku na południu wyspy.



Marettimo, Wyspy Egadzkie

Czas zmienić otoczenie i popłynąć dalej! Następnym przystankiem na naszej trasie jest Marettimo, najdalej na zachód wysunięta i najbardziej dzika spośród Wysp Egadzkich. To prawdziwy raj dla miłośników natury i spokoju. Wyspa zachwyca spektakularnymi klifami, krystalicznie czystą wodą oraz bogactwem morskiej flory i fauny.

Jeśli szukacie autentycznego kontaktu z naturą, Marettimo nie zawiedzie. Na lądzie czekają liczne górskie szlaki, prowadzące przez aromatyczne śródziemnomorskie zarośla i oferujące zapierające dech w piersiach widoki na morze. W odróżnieniu od bardziej turystycznej Favignany, życie na Marettimo toczy się wolniej i spokojniej. Maleńka osada portowa urzeka bielonymi domkami oraz kameralną atmosferą.



Cala Conca, Marettimo

Plany żeglarskie często muszą dostosować się do kaprysów natury. Niestety ze względu na północny wiatr nie mogliśmy zakotwiczyć w miejscu dogodnym do rozpoczęcia wędrówek po wyspie. Marina na Marettimo, podobnie jak ta na Favignanie, odstraszała nas bardzo wysoką ceną.

Zdecydowaliśmy się więc skierować na południe wyspy, do Cala Conca. Kotwiczyliśmy na granicy „strefy wrażliwej”, aby uniknąć problemów z przedstawicielami Parku Narodowego. Bliżej brzegu dostępne są boje.

Muszę przyznać, że Cala Conca to jedna z najpiękniejszych zatok, jakie widzieliśmy w życiu. Dzika przyroda, tylko kilka jachtów, brak jednodniowych turystów, górujące nad wodą klify i spektakularne zachody słońca — to miejsce zostanie w naszej pamięci na zawsze.



Wieczorem pojawiła się motorówka strażników parku, którzy pobierali opłaty za boje, nie zwracając na nas uwagi. To chyba oznacza, że kotwiczyliśmy prawidłowo! Niestety, piękno tego miejsca miało swoją cenę — była nią nieprzespana noc. Porywiste wiatry spadowe schodzące z wysokich klifów skutecznie zaburzyły nasz spokojny sen, a my co chwila wychodziliśmy na pokład zobaczyć, czy wszystko jest w porządku.

Następnego poranka wyruszyliśmy pontonem wzdłuż południowego wybrzeża wyspy. Snorkeling w krystalicznie czystych wodach i kontakt z dziką przyrodą były wspaniałym doświadczeniem, które wynagrodziło trudy nocy.

Levanzo, Wyspy Egadzkie

Levanzo to nasz kolejny punkt na trasie, choć niestety pogoda po raz kolejny pokrzyżowała nasze plany.

Ta najmniejsza z Wysp Egadzkich przyciąga turystów malowniczymi zatokami z turkusową wodą, idealnymi do kąpieli i snorkelingu.



Levanzo kryje również prawdziwy archeologiczny skarb — Grotę Genovese. W tej wyjątkowej jaskini znajdują się prehistoryczne rysunki naskalne pochodzące z okresu paleolitu i neolitu. Malowidła przedstawiają zarówno postacie ludzkie, jak i zwierzęta, co czyni je jednym z najważniejszych odkryć archeologicznych w tej części Włoch. Do jaskini można dotrzeć pieszo lub łodzią, a zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem, który opowiada o historii i znaczeniu tych niezwykłych rysunków.

Choć bardzo chcieliśmy dotrzeć na Levanzo, musieliśmy zmienić plany. Za długo zasiedzieliśmy się na pozostałych wyspach, a przed nami jeszcze długa droga do Grecji oraz lot do Polski.

Żegluga po Wyspach Egadzkich- podsumowanie

Wyspy Egadzkie zauroczyły nas nieskażoną naturą, fantastycznymi widokami, unikatowymi zabytkami, pysznym jedzeniem i przyjaznymi mieszkańcami. Choć nie udało nam się odwiedzić wszystkich zaplanowanych miejsc, to zobaczyliśmy dużo i mogliśmy cieszyć się dłuższym pobytem w wybranych lokalizacjach.

Jedynym, czego żałujemy, jest brak okazji do nurkowania. Wówczas nie mieliśmy na pokładzie kompresora nurkowego, a napełnianie butli w bazie wymagałoby zawinięcia do drogiej mariny na Favignanie. Ale jeśli kiedyś wrócimy na Morze Śródziemne, Wyspy Egadzkie będą miejscem, do którego na pewno popłyniemy po raz kolejny!


Jeśli spodobał Ci się ten post i uważasz, że był dla Ciebie wartościowy,
może postawisz nam kawę? :)

Podobne posty

Ahoj! Dziś chcemy Was zabrać w podróż po jednym z naszych ulubionych archipelagów na Morzu Śródziemnym — Wyspach Egadzkich. Jeszcze do niedawna były one dla nas zupełnie nieznane. Dopiero podczas poszukiwań informacji żeglarskich o Sycylii […]
Roczne doświadczenie z Coppercoat: Czy to działa? Jednym z najważniejszych projektów, jakie wykonaliśmy na jachcie poprzedniej zimy było nałożenie na kadłub farby antyporostowej. Nie zdecydowaliśmy się jednak na klasyczne rozwiązania. Podjęliśmy decyzję o nałożeniu na kadłub tzw. Coppercoat'u, czyli […]

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *